Patrzę w kalendarz: LUTY.
Zaglądam za okno: mróz, śnieg - ogólnie zima.
A ja już wiem, że zima się kończy a niedługo WIOSNA. Spytacie pewnie "dlaczego?"
Ano odpowiedź jest całkiem prosta:
po 1) koty zaczęły się już marcować (właśnie, skąd to "marcowanie"? jak u nas największy ruch to połowa lutego, chyba że wszystkie kotki z sąsiedztwa są jakieś 'wyrywne');
po 2) w ogrodzie wypatrzyłam ciemierniki szykujące się do kwitnienia.
Więcej zwiastunów wiosny w ogrodzie znajdziecie tutaj. Serdecznie zapraszam :)
Dzisiaj chcę Wam pokazać ściereczki rodzinne, które uszyłam z okazji parapetówki naszych przyjaciół. Niby nic nowego, ale te nie wyglądają tradycyjnie - tylko mają dość nowoczesny design.
Ściereczki są trzy, na dwóch są imiona Pani i Pana domu:
a na trzeciej imiona 'domowe' synów:
Ważki wyglądają obłędnie, zwłaszcza metaliczna nitka podkreśla ich urodę. Zamierzam jeszcze wykonać inne wersje kolorystyczne:
A skoro zrobiło się tak 'owadzio' pokażę Wam motyla wygrzewającego się - razem z moją Mamą - w ostatnich ciepłych promieniach listopadowego słońca:
pozdrawiam cieplutko
JoC
ważki są obłędne :-)
OdpowiedzUsuńna ogrodzie juz byłam :-)zapowiada się fajnie :-)Ania
Dziękuję, to prawda że owady są wdzięcznym obiektem dla haftu - będą jeszcze biedronki i motyle :))
UsuńAsik, kiedy ty śpisz kobieto ???
OdpowiedzUsuń:)) no cóż, nie tylko chlebem i snem człowiek żyje...
Usuńśliczne te ściereczki:))pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńPiękne te ściereczki,a hafciki to prawdziwy majstersztyk
OdpowiedzUsuń