...przyszywania guzików. A właściwie kiedyś tego nie lubiłam - dopóki nie poznałam pewnego sposobu na przyszywanie guzików.
Ale od początku...
Dzisiaj miałam pokazać nowe ściereczki, które żem poczyniła dwa dni temu.
Ale spojrzałam na koszyczek z "rzeczami do naprawienia", który się wypełnił 'z górką' i postanowiłam go opróżnić, tzn. ponaprawiać. Bo od kiedy mam dzieci to mam taki koszyczek, do ktorego zbieram dziurawe ubrania, bez guzików - jednym słowem: wymagające naprawy.
I raz na jakiś czas siadam... i ceruję... przyszywam guziki... pruję... zszywam...
I jak przyszyłam 20ty guzik, co mi w sumie zajęło 15 minut - postanowiłam się z Wami podzielić rewelacyjną metodą przyszywania guzików, którą nauczyła mnie moja siostra jakieś 20 lat temu. Guziki przyszywa się bardzo szybko (metoda ta świetnie się sprawdza na 2 minuty przed wyjściem) i na zawsze (daję 100% gwarancji, że przyszyty guzik się nie urwie, nawet po kilkunastu latach).To co, chcecie się jej nauczyć? :)
1)
Nawlekamy nitkę na igłę z grubszym uchem (ale żeby przeszła przez dziurkę guzika) - minimum 3-4 nitki, tutaj użyłam 6 nitek.
2)
Przyszywamy guzik do tkaniny 3 razy, zostawiając końcówkę nitki ok 10 cm na lewej stronie. Guzik nie może przylegać bardzo ciasno.
3)
Następnie owijamy na prawej stronie nitkę wokół guzika - czyli robimy taką stopkę.
4)
Na koniec robimy supełek. Na lewej stronie bierzemy dwie końcówki nici razem i robimy pętelkę.
GOTOWE.
Może na pierwszy rzut oka wydaje się to skomplikowane, ale zapewniam że po nabraniu wprawy jeden guzik przyszywa się w czasie poniżej jednej minuty.
A poza tym robi się to raz, bo tak przyszyty guzik nie odpadnie :))
pozdrawiam gorąco
JoC
no to juz wiem jak przyszyć guzik
OdpowiedzUsuńW moim przypadku to jest bardzo przydatna wiedza. Mój M. ciągle urywa guziki w płaszczu. Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ktoś skorzysta. Daj znać czy moja instrukcja 'dała radę':)
Usuńsuper rada - lece przyszywac guziki ;)
OdpowiedzUsuńO matko jedyna, okazuje się, że nawet guziki trzeba umieć przyszywać. A ja tyle lat w nieswiadomosci żyłam. :)
OdpowiedzUsuńPa, Ewa
Ha, ha, prawda?
UsuńJa natomiast nie znoszę cerować skarpetek, może masz na to jakiś patent? ;) Dziękuję za odwiedziny i zapisanie się na moje candy. Życzę powodzenia i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTak, kupuję nowe :) No chyba, że mi się strasznie podobają i nie są zniszczone. Ale niestety żadnego patentu na cerowanie nie mam. Pozdrawiam
Usuń