Szczypie w nosy, szczypie w uszy
Mroźnym śniegiem w oczy prószy,
Wichrem w polu gna!
Nasza zima zła!"
Patrzę za okno - biało,
wychodzę przed dom - zimno... brrr... i ma być jeszcze zimniej.
I przypomniał mi się wierszyk "Zła zima" Marysi Konopnickiej
(od kiedy słucham Wojewódzkiego na EskaROCK myślę o tej autorce jako MARYsia KONOPnicka, no nie potrafię już inaczej :)
Obiecałam sobie solennie, że zawsze będę tutaj pokazywać rzeczy ukończone i nie rzadziej niż raz na tydzień. Klops... Mija tydzień a ja nic skończonego nie mam - tylko 'rozbebeszonych' kilkadziesiąt rzeczy, których rzecz jasna pokazać nie mogę. Na szczęście uratowała mnie nasza tytułowa zima. Przypomniałam sobie, że rok temu uszyłam parę polarowych szalików dla mężczyzn w mojej rodzinie. I jeden ostał się w domu, bo otrzymał go mój szanowny małżonek. Czyli jednak mogę się pochwalić rzeczą uszytą i skończoną. I bardzo się z tego powodu ucieszyłam.
Proszę, oto cieplutkie 'szalikopodobne coś'
oczywiście nie mogło zabraknąć haftu - pierwsza literka imienia
JoC
PS 1. Dzisiaj odwiedziłam jedną z moich ulubionych hurtowni i wyszłam m.in. z sześcioma nowymi tkaninami na 'ściereczki rodzinne'. Moim zdaniem są cudne i teraz będę mogła się dopasować prawie do każdej kuchni :)
PS 2. Wczoraj obiecałam komuś, że w każdym poście znajdę sposób, aby pokazać kawałek mojego ukochanego ogrodu. Nasza zima (nie taka zła) mi to ułatwiła - dzisiaj pokażę wejście do naszego domu w jeszcze świątecznej oprawie. Jest tak zimno, że zrobiłam zdjęcie z ledwo uchylonych drzwi wejściowych... brrr... u Was też tak zimno?
Mam nadzieję, że pergolę przy bramce obrośnie róża pnąca, powojniki i winobluszcz, i z czasem wejście będzie przypominać to z "Tajemniczego ogrodu". Jeszcze tylko kilka lat muszę poczekać. Posiadanie ogrodu uczy człowieka cierpliwości i pokory.
Kolory super, zwłaszcza te turkusowe. Oj chyba będę musiała się do Ciebie uśmiechnąć jak stanie mój domek :-)
OdpowiedzUsuńtrzymaj się
Nie ma sprawy, zapraszam. Kocham turkusy - a w kuchni wyglądają bardzo orzeźwiająco :)
Usuńzdjęcie z ogrodu urokliwe :-) z niecierpliwością czekam na to samo ujęcie wiosną:-)A.2005
OdpowiedzUsuńnie ma sprawy :) pewnie się trochę zmieni układ rośin, bo już mam plan kilku zmian na przedogródku
UsuńOch, jak super, ogród. A jaką masz pracownię, pozazdrościć tylko:) A, to że pozaczynanych dużo rzeczy i nie skończone - skąd ja to znam?:))
OdpowiedzUsuńOcieplacz na szyje świetny.
Pozdrawiam serdecznie. Miłego szycia :))
Dzięki, że wpadłaś. A jednak, mimo szycia, zaglądnęłaś do mnie na chwilkę :))
Usuńbardzo fajne szaliczki chyba się do Ciebie uśmiechnę o takie dwa :)
OdpowiedzUsuńrasmusek
nie ma sprawy, serdecznie zapraszam :)
Usuń