Życzę wszystkim zdrowych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia!
Spędźćie je ze swoimi bliskimi i cieszcie się ich obecnością.
Niedawno uświadomiłam sobie jak życie może być kruche i jakie szczęście mam mając przy sobie całą i zdrową rodzinę.
A teraz słów kilka o moich szytych prezentach :)
Generalnie to można je zamknąć w trzech grupach:
- 'RODZINNE ŚCIERECZKI' - wymyśliłam je już rok temu i uznałam je za doskonały upominek, bo praktyczny i elegancki zarazem.
- 'RĘCZNIKI' - tutaj nic nowego nie wymyśliłam, ale jestem zadowolona z efektu.
- 'APASZKI' - o tym cicho sza, bo będą tematem osobnego postu :)
Jak je wymyśliłam?
Uznaję tylko naturalne tkaniny (len, wełnę, bawełnę, jedwab, wiskozę), te wszystkie 'sztuczności' mogłyby dla mnie nie istnieć. Lubię okrągłe kształty. Cenię prezenty ładne a do tego praktyczne, no i chciałam żeby były niepowtarzalne, jedyne w swoim rodzaju. I oczywiście musiałam wykorzystać możliwości Beni :)
Po zsumowaniu powyższego wyszła mi lniana okrągła ściereczka o średnicy 60 lub 70 cm z wyhaftowanymi imionami wszystkich członków rodziny. A że same imiona to trochę 'mało' więc dodałam ładny wzorek... i proszę... oto efekt.
Zrobiłam ich sporo, ale tutaj przedstawię moje 3 ulubione wzory.
Wzór nr 1 (z różowymi kwiatuszkami) - takie kwiatuszki nie pasują dla chłopca, to wyhaftowałam myszkę.
Ściereczka w całej okazałości:
detale:
Wzór nr 2 (mój ulubiony motyw roślinny)
Ściereczka rodzinna w 'zwisie' czyli tak wygląda podczas użytkowania :)
Wzór nr 3 - trochę 'ludowy' wzór kwiatowy, ale do ściereczek jest 'jak znalazł'
Ściereczki rodzinne w wersji prezentowej - tutaj zapakowałam cały komplet (3 szt.)
Na haftowanie ręczników namówił mnie kolega z pracy, chciał zrobić prezent swojej żonie...
Opracowałam wzorek kwiatowy, dodałam imię... i zakochałam się. W ręczniku oczywiście. Więc zrobiłam kilka wersji kolorystycznych i obdarowałam nimi rodzinkę.
A właściwie 'popełniłam' cztery wersje - kocham moją Benię !!!
Wzór nr 1 - z ptakiem
poukładane, gotowe do zapakowania
Wzór nr 2 - z motylem, mój ulubiony
Widać folię hydrofobową - nie mogłam jej dokładnie ściągnąć bo frotte by się pozaciągała - na szczęście wszystko się rozpuści po pierwszym praniu :)
Wzór nr 3 - znowu moje 'przaśne' kwiatki, w kilku wersjach kolorystycznych
Wzór nr 4 - wersja 'dla zakochanych', w rodzinie trafiło nam się bardzo młode małżeństwo :)
PS. Muszę popracować nad artystyczną fotografią - nie zdawałam sobie sprawy, jak trudno jest zrobić zdjęcie kawałkowi materiału, żeby nie utracić nic z jego piękna. A do tego ile czasu pochłania obróbka zdjęć...
Nie jestem zachwycona efektem, ale mam nadzieję że z czasem będzie coraz lepiej.
urocze, wywołują we mnie same przyjemne wspomnienia, domu, rodziny, ciepła, tradycji, kuchni
OdpowiedzUsuńMiło mi, że moje robótki wywołują takie wspomnienia, to bardzo miłe :)
Usuńściereczki takie piękne że aż szkoda by było je używać. Z
OdpowiedzUsuńŚciereczki są uszyte ze 100% lnu - można je gotować, więc nic im nie straszne :)
Usuńbardzo fajny pomysł na okrągłe ściereczki - oryginalny i niespotykany
OdpowiedzUsuńrasmusek
bardzo dziękuję :-)
UsuńSliczne ręczniki i ściereczki, super takie okrągłe. Bardzo mi się podobają. Rozważam zamówienie, szukam okazji dla mojej rodzinki.
OdpowiedzUsuńLenox
Dziękuję, polecam się...
UsuńŚwietne krateczki :)
OdpowiedzUsuńTeż mnie urzekły i mam tego lnu w ilościach hurtowych :))
Usuń