Nie przypuszczałam, że ktoś tak szybko namówi mnie do uszycia czegoś 'na miarę'. Otóż moja przyjaciółka ze dwa tygodnie temu powiedziała mi, że idzie na wesele i wymyśliła sobie sukienkę, której na pewno nie uda jej się kupić, i ja 'muszę ją uszyć'. No cóż, ja przyjaciołom rzadko kiedy odmawiam i zgodziłam się oczywiście.
Sukienka miała być w kolorze ciemnej głębokiej zieleni, w stylu retro 'a la lata 20-te', za kolana, z takim przodem:
i z takim dekoltem z tyłu:
Tydzień temu dostałam do ręki dwa kupony materiału - bawełnianą satynę i szyfon w kolorze wrzosowym:No i zaczęły się schody...
Jako że nie szyłam od baaaaaardzo dłuuuuuugiego czasu i wyszłam z wprawy zaczęłam od szukania odpowiedniego wykroju w moich 'burdach'. Mam ich ponad 100, ale niestety dokładnie takiego samego fasonu nie udało mi się znaleźć ;(
Ale od czego jest manekin krawiecki? Zabawiłam się w 'kreatora mody' i najzwyczajniej w świecie upięłam tkaninę w odpowiedni sposób bezpośrednio na manekinie - było to potem trudno przenieść na stół, ale w końcu udało się.
Przy krojeniu sukienki przypomniałam sobie pewien film, pamiętacie film "Podwójne życie Weroniki"? Tak mi się skojarzyło, bo szyfon krojony z ukosa ma 'potrójne' życie:
1 - na stole krojczym
2 - na manekinie
3 - a zupełnie inne na nosicielce (znaczy się właścicielce sukni).
Wściec się można... ale jakoś dałam radę... i efekt mnie usatysfakcjonował... całkiem.
Po pierwszej przymiarce stwierdziłyśmy, że długość 'za kolana' jest do bani i musi być dużo krócej...
Przy drugiej przymiarce okazało się, że jednak ucięłam za krótko i musiałam wszystko skroić i sfastrygować jeszcze raz. Dopiero trzecia przymiarka okazała się 'strzałem w dziesiątkę'.
Chociaż nie obyło się bez problemów z dekoltem z tyłu. Za głęboki i sukienka 'spada'. A mówiłam, że tak będzie, ale przyjaciółka uparła się na taki głęboki. A potem się zdziwiła że 'sukienka się nie trzyma i spada z ramion, a wszystkie gwiazdy na rozdaniu Oskarów wyglądają idealnie'. No tak, tylko nad ich wyglądem czuwa cały batalion ludzi z obsługi - i te gwiazdy mają tylko wejść na scenę, coś powiedzieć i dostojnie wycofać się, a nie szaleć całą noc na przaśnym weselu :)
Na szczęście udało mi się coś wymyślić wykorzystując moje przezroczyste ramiączka od biustonosza.
Z samym szyciem nie miałam większego problemu, uff. Jedynie do wszywania zamka podeszłam jak 'do jeża' - bo dawno tego nie robiłam i łatwo można było zepsuć efekt końcowy, zwłaszcza że materiał jest bardzo delikatny.
Zamek przed wszyciem:
w trakcie:
i efekt końcowy:
Mimo że miałam niewiele czasu (tylko wieczory tak naprawdę) to nie mogłam sobie odpuścić i musiałam wykończyć sukienkę tak jak lubię, tzn. 'spód' tak samo dobrze wygląda jak 'wierzch'. Ja nie potrafię tak po prostu tylko 'obciąć' nitki, ale muszę ją 'zawiązać i schować'. Przez to niestety zarwałam dwie noce, ale warto było. No i nic nie powinno się spruć nawet po kilku praniach.
Od kiedy mam 'Benię' to nie wystarczy mi 'zwyczajne' szycie, ale lubię wykorzystać jej możliwości. No i wymyśliłam, że dół pleców wykończę jakimś haftem. Kwiatki są zbyt trywialne... i wykorzystałam znak zodiaku przyjaciółki. Skorpion. Bardzo wdzięczny obiekt do haftowania. Jeszcze tylko próba w jakim kolorze będzie najlepiej wyglądał ten miły zwierzaczek :)
Skorpiony na 'modelce':
Sukienka 'SCORPIO' w całej okazałości:
PS. Właśnie dostałam SMSa od przyjaciółki - weselnicy oczarowani, więc spokojnie mogę iść wreszcie się wyspać :)
zainspirowana kiecką własnie próbuję przerobic kieckę mojej córci na bal karnawałowy
OdpowiedzUsuńNa pewno Ci się uda, czekam na efekty...
UsuńSukienka leżała idealnie, trup męski słał się gęsto u moich stóp, szanowny małżonek mógł się wykazać stając w obronie, więc efekt został osiągnięty:))))))
OdpowiedzUsuńK.
I oto chodzi, czyż nie? :-))))
Usuńsukienka bardzo ładna ale mnie najbardziej podobają sie skorpiony. zombi
OdpowiedzUsuńWstyd przyznać, ale mi też. Zresztą ten haft będzie wykorzystany jeszcze nie raz i nie dwa...
UsuńSukienka przecudna. Bardzo podobają mi się takie bez pleców :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, tylko się je kiepsko nosi :)
Usuń